Brak kontaktu. Telefonu nikt nie odbiera. Nawet przez oddział w Wałbrzychu ani przez infolinię nie można załatwić sprawy. Jak mają dać pieniądze to problem. Tam w ogóle ktoś pracuje?
dodzwonić się nie ma najmniejszej szansy, miliony komunikatów głosowych na amen wyprowadzą cię z równowagi, na miejscu spotkałam się z oburzeniem Pani Urzędniczki jak śmiem przyjść osobiście i zawracać głowę skoro jest platforma PUE , późniejszy kontakt znowu utrudniony i jak nie wypłacili mi kilka miesięcznego świadczenia tak dalej nie widać i nie słychać, obsłużyć mnie nie ma komu, jednym słowem powinni to zamknąć i będzie po problemie:)
Naburmuszony ton urzędnika przez telefon, bo przecież człowiek nie ma prawa zapytać o nic. Przepraszam najmocniej, że w piciu kawy przeszkodziłam. Parking pod ZUS? Chyba jakieś pole do Paintballa, a nie parking. Chorzy ludzie na komisję lekarską muszą przedzierać się między autami, po dziurach i nierównościach. Ach zapomniałam.... Przecież lekarze orzecznicy uzdrawiają, zatem po dziurach i wybojach można iść. Mniej niż zero drogi ZUS-ie w Białymstoku.
W związku ze śmiercią mojego jedynego brata OFE poinformowało ZUS w Białymstoku o uposażeniu środków po zmarłym. W przeciągu zaledwie tygodnia ZUS wysłał do mnie w korespondencji prośbę, abym złożyła oświadczenie o numerze konta bankowego ,na który zostaną wypłacone pieniądze z subkonta zmarłego. Sprawę prowadzi PANI ŻANETA MYSTKOWSKA ,do której bez problemu się dodzwoniłam .Ta młoda i przemiła Osoba w jasny sposób wyjaśnila i odpowiedziala na moje pytania .Praca tego typu, to niełatwa praca ,więc tym bardzie cieszy fakt, że w ZUS pracują życzliwi ludzie:)
W dniu 17.06.2022 załatwiałam sprawę zasiłku pogrzebowego po mojej mamie. Dziękuje serdecznie Pani Anecie Piekut za bardzo miłą, fachową i profesjonalną obsługę oraz za pomoc w wybrnięciu z drobnego błędu, który dzięki życzliwości Pani Anety udało się rozwiązać na miejscu, bez ponownej wizyty w ZUS. Mimo natłoku klientów oraz faktu, że w danym momencie Pani ta pracowała jako jedyny pracownik obsługi zasiłków pogrzebowych, umiała grzecznie i z cierpliwością doradzić, co należy zrobić w zaistniałej sytuacji. Mogła odesłać mnie z przysłowiowym "kwitkiem" i kazać przyjść jeszcze raz, a jednak znalazła sposób aby obsłużyć moją sprawę podczas jednej wizyty. Wystarczyła odrobina dobrej woli. Życzę ZUS aby miał jak najwięcej takich pracowników jak Pani Piekut i mam nadzieję, że jest pracownikiem docenianym zarówno przez klientów jak i przez Pracodawcę.