Witam.Mieszkamy na Oplskiej od przeszło roku, mieszkanie naprawdę super . Mieszka się także super , lokatorzy w naszej klatce super lecz klatka obok masakra ! Czy ktoś sprawdza lub interesuje się ludźmi tam mieszkającymi !!! Ludzie gadają między sobą ale boją poruszyć temat wyżej , jest taki jeden miły sympatyczny i uśmiechnięty pan który do momentu spożycia alko jest ok a potem to ustawia wszystko i wszystkich pod swoje Ego, wydziera się przez balkon o byle co ,zaczepia w ludzi i do tego ten miły pan jeśli ktoś mu coś powie bo się odważy to oprócz wulgaryzmów lecą jeszcze ręce w jego stronę . Proszę się zainteresować tematem bo ludzie wezmą sprawę w swoje ręce . Pozdrawiam
Punkt Obsługi Klienta nr 3 to oksymoron, z takim brakiem obsługi nie spotkałem się jeszcze nigdzie indziej. Przez 2 tygodnie nie udało mi się umówić na oględziny lokalu. Gdy już uda się z kimś połączyć to zaczyna się niekończący festiwal przełączania do osoby odpowiedzialnej. Nie liczcie na odpowiedź na maila. Szkoda że nie podlegają zasadom gospodarki wolnorynkowej - nie spotykalibyśmy się już z takim "poziomem" obsługi.
Po 4 latach korzystania z Miejskiego Biura Najmu program sie zakończył i 31 grudnia wylądowałem z 67letnia matka na ulicy poniewaz nie stac mnie na wynajem tego mieszkania bezpośrednio od własciciela z czynszem trzykrotnie wyzszym niz dotychczas i jak mi zaproponowal pracownik ZKZL mieszkanie bezumowne rowniez z bardzo wysokim czynszem jest dla mnienie do przyjęcia. Cztery lata temu zachecano mnie do wynajmu tego mieszkania i dawano ustnie gwarancje mieszkania tam do czasu az dostane lokal komunalny na stałe.Mieszkałem w gorszym lokalu z niskim czynszem ale zdecydowalem sie wraz z mama na przeprowadzke do lokalu sugerowanego przez ZKZL z wyszszym standardem i niskiej cenie najmu.Po 4 latach ZKZL zakonczyl program i zostalismy z niczym.Pracownicy ZKZL jeszcze na koniec z drwiącymi usmiechami robią mi problemy ze zdaniem mieszkania poniewaz wczesniej kazalem zdemontowac Enei licznik od prądu.