Stanowiska poobstawiane rodzinami i tkz. pociotkami. Pracowalem jako elektryk 3 miesiące. Do roboty nie bylo nic. Siedziałem w "kanciapie" po 8h dziennie grajac na telefonie.
Wynagrodzenie grubo ponizek rynkowej i jeszcze z łaską: "no przecoez tyle dostajesz". Dobre miejsce zeby przespac do emerytury nie polecam młodym.
Wywalają z pracy z dnia na dzień bez podania przyczyny. Takie widzi mi się albo prezesa, albo Projekt Managera, albo kto ich tam wie kogo.. ja do dziś nie wiem za co wyleciałem..