Oddział Nefrologii i Neurologii Dziecięcej ze wspaniałym personelem lekarskim i czułym pielęgniarskim...gwiazdka mniej za bardzo biedne warunki , choć czystości nic nie można zarzucić
byłam na odziale VII. napewno jedno z gorszych wspomnien na cale zycie. szczerze mowiac moje myslenie pozostalo takie jak przed leczeniem szpitalnym. pielegniarki czapla, czesia, basia, ada po prostu nie. jedynie bardzo polubilam pania emilke, agnieszke, kazie i pana marcina. lekarze nie mają praktycznie czasu dla pacjentow co jest ogromnym -. jedzenie jest okropne:{{ anorektyczki nie mogą diety wegetariańskiej co wedlug mnie nie jest mądre bo kaloryczność zapewne zachowa sie taka sama a białko mozna uzupełnić zamiennikami, przynajmniej podczas mojego pobyty kazda anorektyczka zostawiala mięso. poznalam nawet w porzadku ludzi ale zostawalam tez wyzywana przez innych. wracajac do presonelu, nie mają podejscia i nerwow do pacjentow. bardzo czesto z byle pwodow zapinają w pasy lub dają zastrzyki. wybieraja tez swoich ulubiencow i przynosza im przekaski a innych maja gdzies xddd
Oddział neurologiczny - rewelacyjna kadra. Przez 1,5 tygodnia nie spotkałam ani jednej nieprzyjemnej osoby. Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy są bardzo opiekuńczy, starają się pomóc, słuchają pacjenta.
Wczoraj o 19.00 wylądowałem na Izbie Przyjęć z problemem neurologicznym. Jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu tego szpitala i jego personelu. Od Pani na Izbie przyjęć zaczynając, Pani Doktor Internistka, Panie Pielęgniarki i Pani Doktor Neurolog - wszystkie te osoby 5+. Miłe, pomocne, sympatyczne i profesjonalne. Życzę nam abyśmy we Wrocławiu i w całym kraju mieli takie szpitale i taki personel.
Miałem wrażenie, że jestem w prywatnym szpitalu. Panie Pielęgniarki jak i lekarze poświęcają czas pacjentowi, są pomocni i starają się bardzo, aby pomóc i popchać sprawy do przodu.
Gratuluję takiego szpitala i takiej załogi. Ten szpital powinien być wzorem dla Ministerstwa Zdrowia i innych szpitali.
Dramat!!! Pani dr na izbie przyjęć pomyliła dzieci przyjmujac nas na neurologię ziamiast na pediatrię. Zasady panujące na oddziale i regulamin: bez komentarza..personel tragedia: o wszystko trzeba prosić (znana opatrunku, podłączenie pompy żywieniowej, sprawdzenie wenflonu) warunki bytowe: wolałabym wychodzic do toalety na zewnątrz a mieć rolety w oknach (w upał 30° nie idzie tam wytrzymać). Jedyny + to kadra lekarska, szpital odradzam!!!
Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna - zarejestrowałem się telefonicznie przed 01:00, w placówce byłem ok 1:30
Doktor Ewa, która tego dnia pełniła dyzur nie potrafiła przez 2h wyjść do jednej oczekującej osoby. Kpina. 5 telefonów i tylko "lekarz wie, trzeba czekać".
W międzyczasie przed godziną 3 przyszła mała pacjentka, która została obsłużona w ciągu 20minut.