Wakacje.pl

Pierwszy raz dokonałam zakupu wycieczki na stronie internetowej Wakacje.pl. Jestem pod dużym wrażeniem - mogłam sama wybrać interesujące mnie opcje - miejsce, data, cena i opinie osób, które tam spędziły już swój wypoczynek. Jest to najlepsza opcja - można spokojnie w zaciszu domowym przeglądać oferty, a nie tylko liczyć na sprzedającego - bo czasem trudno jest nam wystarczająco dobrze opisać o co nam chodzi. I co jest bardzo istotne - można kupić wakacje po bardzo atrakcyjnej cenie - tylko trzeba być cierpliwym, bo jak zauważyłam oferty dość szybko się zmieniają. Jest też fajna opcja wykupienia od razu ubezpieczenia zdrowotnego i rezygnacji z powodów życiowych, których nie jesteśmy przewidzieć, a nawet wykupić miejsce parkingowe nawet rok wcześniej.

Dzisiaj rezerwowałem urlop z wakacje.pl, po ustaleniu warunków, płatności, akceptacji itd przelałem pieniądze za wyjazd ( umownie rezerwacja na 2h). Czas na przelew był do godziny 13:40, a ja faktycznie późno ale cały czas w terminie wysłałem przelew ekspresowy przez ich bramkę do płatności ( 13:39 potwierdzenie z banku o zrealizowanym przelewie). Po jakimś czasie zadzwonili do mnie ze muszę dopłacić 500 pln bo cena uległa zmianie ( nie zgodziem się), następnie wystąpiłem o zwrot pieniędzy który podobno otrzymałem, jednak pieniędzy na konto mi nie zwrócili. Z racji, że jest piątek to nie zwrócą mi ich przynajmniej do poniedziałku. W związku z tym, że data wylotu planowana jest na poniedziałek gdybym nie posiadał środków na rezerwacje przez inne biuro ( ich nie polecam) spędziłbym urlop w deszczowej Polsce.

Omijajcie szerokim łukiem. Sprzedają wycieczki, a przy tym oszukują ludzi. Zarezerwowałam wycieczkę dla trzech osób na Teneryfę, wyjazd z rodzicami, więc zwracam uwagę na takie szczegóły jak odległość plaży od hotelu. Znalazłam ofertę, gdzie było napisane "plaża - 200 metrów". Super, pomyślałam. Jak się później okazało, od czterech miesięcy w całym mieście Puerto de la Cruz wszystkie plaże są zamknięte z powodu zanieczyszczenia wody oraz skażenia jej bakteriami z grupy koków.



Oczywiście zadzwoniłam do biura, aby wyjaśnić sytuację i dowiedzieć się, dlaczego nikt mnie o tym nie poinformował. Absolutnie nie stanowiłoby problemu, gdyby najbliższa plaża była 20 minut pieszo zamiast tych obiecanych 200 metrów, ale najbliższa otwarta plaża znajduje się 50 minut jazdy samochodem w jedną stronę, co całkowicie zmienia charakter wyjazdu. Odpowiedź, którą uzyskałam, była w stylu: "Nie odpowiadamy za nic". Oto część maila, którego otrzymałam od konsultantki z infolinii:



„Rezerwacja dotyczyła pokoju w hotelu wraz z wyżywieniem, transferem i lotem. W umowie nie ma nigdzie informacji, aby plaża również należała do zarezerwowanych usług. Gdyby tak było, taki zapis znalazłby się w umowie. W opisie oferty jest tylko ogólna informacja o plaży, podobnie jak na przykład informacja o odległości hotelu od lotniska i innych atrakcji.”



HIT! Czyli według biura podróży, kiedy wybieram wycieczkę, to rezerwuję jedynie pokój, bilet lotniczy i transfer, a reszta informacji w ofercie jest "dla zabawy". Czytasz sobie, że w ofercie jest dostęp do morza, SPA oraz basenu, a na miejscu okazuje się, że nic z tego nie istnieje, i biuro podróży nie ponosi za to odpowiedzialności. Bo przecież „kupujesz tylko pokój i bilet”. Halo? Piszą maile, nawet nie znając podstaw prawa cywilnego odpowiedzialności organizatora imprezy turystycznej.



To wszystko jest po prostu śmieszne. Nieodpowiednie podejście, brak kompetencji pracowników – wszystko to w jednym "flakonie" na wakacje.pl.



UPD:

Cztery dni przed lotem powrotnym zakupiłam dodatkowy bagaż podręczny. Otrzymałam e-mailem karty pokładowe, oczywiście bez informacji o dodatkowym bagażu. Zadzwoniłam na infolinię i otrzymałam informację, że organizator nie dodał bagażu. Nie rozumiem, po co w ogóle istniejecie, skoro nawet takich spraw nie potraficie dopilnować. Nie możecie przynajmniej potwierdzić dodania bagażu z organizatorem albo sprawdzić kart pokładowych i poinformować klienta? To dramat — zamiast pomagać w rozwiązywaniu problemów, tylko je dokładacie‍♀️

Ostrzegam przed tym nieuczciwym pośrednikiem. Kupiłem ofertę przez stronę wakacje.pl po tygodniu okazało się, że w hotelu jednak nie ma już miejsc a w zamian zaproponowano mi dużo gorszy standardem hotel, który normalnie kosztuje 1/3 mniej niż zapłaciłem, na który się oczywiście nie zgodziłem. Efekt jest taki, że obecnie wakacje.pl wyłudziło ode mnie 8k PLN sprzedając ofertę której nie miało w zamian naciąga mnie na tańszą i gorszą ofertę ale w cenie tej pierwszej, którą zapłaciłem, czyli droższej. Nie polecam i ostrzegam!

Od 8 do 15 września przebywaliśmy z żoną w Sunny Beach (Bulgaria) w hotelu Slavyanski. Brud, smród i PLUSKWY. Wakacje.pl nie poczuwa się do odpowiedzialności i odsyła do organizatora wycieczki....w takim razie po co kupować przez Wakacje.pl? Organizator Anex Tour/Orex Travel od 1,5 miesiąca nie może uznać reklamacji bo czeka na stanowisko zarządu hotelu w tej sprawie. Zapomnieli że żyjemy w XXI wieku i poza mailem istnieją jeszcze telefony. Jest po sezonie i jeszcze pewnie to potrwa. NIE POLECAM!!!



Dla zainteresowanych zdjęcia w wiadomości prywatnej...