Załadunek w miarę. Lecz dwa razy był przerywany z powodu innych wjeżdżających aut które chyba miały jakieś pierwszeństwo. Dwa boki trzeba otworzyć. Pracownicy w porządku.
Były pracownik, wytrzymałem jeden dzień, nie zostawiłem nawet papierów, człowiek który uczył mnie „stanowiska” był oburzony ze nic nie potrafię W PIERWSZY DZIEŃ i denerwował się tylko kiedy go o coś spytałem. Gdy tylko lider czy inny kierownik wchodził na hale produkcyjna(o ile można tak nazwać ta metalowa budę z podłoga ze żwiru) wszyscy pracownicy chowali się gdzie mogli i omijali wzrokiem żeby tylko nie zostać op*erdolonymi przez owego „wyzej postawionego” pracownika. OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM.
Nie szanują czasu, niepoważna firma. Przez dwie godziny nie zaczęli ładować auta, bo dopiero przygotowują towar, a zapał do pracy taki, jakby po 3 dniowej imprezie przyszli.
Wylęgarnia alkoholików a stany toalet pozostawiają wiele do życzenia dziwię się że jeszcze nie zamknęli tej budy ponieważ na każdym kroku widać rażące braki względem przestrzegania przepisów BHP