Przepracowane 2 lata więc coś wiem. Im dłużej pracujesz tym gorzej, wypłata bez premii którą mogą zabrać, oko. 2200 pln. Ciągłe wyciskanie z pracownika co raz więcej, chore normy które co 2-3 miesiące są zwiększane. O jakiejkolwiek podwyżce zapomnijcie! Ludzie pracują po 15-20 lat i poza dodatkiem stażowym który jest śmieszny to lipa. Traktowanie jest względne, zależy ile pracujesz, jaki jesteś w stosunku do kierownictwa. Uprzedzam, kierowniczka produkcji lubi się aż za bardzo rządzić choć woli mieć od tego kierowniczki zmiany, które traktuje przy pracownikach jak swoje pieski. Co do grafiku to porażka, układany z tygodnia na tydzień. Kiedy dział na którym pracujesz nie idzie swoim rytmem to nie wiesz jak będziesz pracował za tydzień. Wzięcie urlopu to schody, najlepiej żebyś brał wtedy kiedy zakład ma przestój w innym wypadku polecam na żądanie jeśli nie chcesz się prosić! Ostrzegam w sezonie letnim temp. na hali ponad 35 *C to norma.
O zarobkach w tym zakładzie pokazuje sam fakt, że teraz tam w większości robią Ukraińcy. Wiadomo dla nich warunki to luksus. Co śmieszniejsze nawet podchodzili kierownicy co najbardziej ludzi ganiali więc widać jak się polepszyło. Tak więc praca tam oznacza gonitwę norm na starych maszynach często w oparach gumy z gorących matryc. A cały miesiąc się pracuje goniąc normy nie wiedząc czy otrzyma się obiecana premie za jej wykonanie. Latem gorąc w hali a tylko wiatraki pokupowali. Wcześniej za dyrekcji z Włoch mimo słabych plac atmosfera milsza, można było wyjść na chwilę odetchnąć a po dojściu do władzy nowego dyrektorka typu facet w rurkach zaczęły się usprawnienia np. propozycje odpracowywania awarii maszyny w czasie przerwy sniadanowej. Normy powiększane od lat a nowy pracownik po 3 dniach miał już je wyrabiać. Np. nagle norma z 500szt robiła się 860. Pensja ta sama a wymagania większe. Gdyby nie związki zawodowe to by był tam całkowity sajgon.