Podsumowując kilkuletnie doświadczenie z placówką... Brak realizacji podstawy programowej (m.in. język obcy nowożytny), zajęcia z gimnastyki i rytmiki organizowane są w ograniczonym wymiarze czasu, lekcji religii pod dostatkiem. Sala do terapii SI wyposażona, a stoi odłogiem. Pani od rozdawania posiłków uzurpuje sobie prawo do orzekania, co i ile dziecko ma zjeść. Podczas leżakowania dziecko nie może wstać, by skorzystać z toalety, po czym - wiadomo - może nastąpić "awaria" i dziecię jest wyśmiewane (i bynajmniej nie przez rówieśników, a panią od rozwożenia posiłków). Dziecko zwiało przez ogrodzenie i przedostało się na teren szkoły podstawowej, która jest obok - panie nie zauważyły. Dziecko w grupie 5 i 6-klatków nie chce leżakować (wcale się nie dziwię! to już chyba nie ten wiek i nie każdy tego potrzebuje) - nikogo to nie interesuje, przecież leżakowanie jest "dla zdrowia", więc leżymy plackiem. Edukacja w tzw. zerówce - na mocno średnim poziomie. W przedsionku niejednokrotnie czuć zapach benzyny (używanej do kosiarki spalinowej) i aż się prosi o inspekcję p-poż i weryfikację ognioodporności drzwi, za którymi trzyma się tego rodzaju rzeczy.
Według mnie to nie jest dobre miejsce do budzenia kreatywności w młodych umysłach i podgrzewania zapału do nauki czy uczenia tolerancji - tu najlepiej wykonywać polecenia, nie wychodzić poza schemat, a wręcz krztusić się szczęściem, że się udało dostać miejsce w placówce publicznej. Z plusów: posiłki mają dobrą jakość. Duży i dobrze wyposażony plac zabaw z roślinnością osłaniającą od słońca w upalne dni.
Nie mam pojęcia dokąd zmierza takie zarządzanie placówką, ale na pewno nie jest to dobra droga, jak tak dalej pójdzie to przedszkole zyska złą sławę "przechowalni".
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem związany z żadnym pracownikiem przedszkola, więc moja opinia odzwierciedla w 100% moje odczucia:
1. Rewelacyjne nauczycielki w zerówce mojej córki (pani Ela i pani Dorota). Wymagające, kreatywne, ciepłe i bardzo pomagają dzieciom, gdy faktycznie zachodzi taka potrzeba (to sztuka rozpoznać kiedy trzeba pomóc, a kiedy nie).
2. Logopedka - pania Ania - profesjonalna i ciepła. Bardzo pomogła córce w poprawieniu dykcji.
3. Bardzo dobre jedzenie - w zasadzie bezcukrowe, dobrze zbilansowane (na oko laika).
4. Duży plac zabaw, z miejscami zacienionymi (drzewa) - ważne w lecie, bo w niektórych przedszkolach robi się patelnia nie do wytrzymania w gorące dni. Z dala od ulicznych spalin.
5. Nawet teraz, w trudnych covidowych czasach cała kadra stara się, żeby zapewnić dzieciom właściwą edukację i opiekę.
6. Moja córka uczęszcza już 4. rok i nigdy nie narzekała; zawsze szła z radością i przyjemnością do przedszkola.
Jedno z gorszych placówek co chwilę wymyślają żeby za coś płacić np. Za naukę angielskiego którego i tak nie uczą. Za jakieś akwarium które nie jest potrzebne. Zero kreatywności jeżeli są jakieś święta to dzieci nie robią jak dawniej laurek czy jakiś podarunków własnoręcznych tylko rodzice muszą kupić prezenty, dyrektorka gdy nie ma pracowników to wymyśla choroby dziecka każe natychmiast je odebrać a gdy się tego nie zrobi w 5minut to wydzwania z pretensjami, a jak dziecko ma rzekomą chorobę to nawet nie dadzą takiemu dziecku jedzenia bo mają takie procedury. Ale za ten dzień pieniądze za jedzenie oczywiście że chcą. Można by tak jeszcze powymieniać ale zabraknie miejsca w opinii.