Positive Therapy

Chodzimy na zajęcia bobotusy - same zajęcia bardzo ok tak samo jak prowadząca.

To co jest dla mnie zaskakujące to przede wszystkim niezabezpieczone kontakty w zasięgu ręki maluchów. Zgłaszałam to prowadzącej i na recepcji chyba 2msc temu. Dziś byliśmy po dłuższej przerwie a w temacie kontaktów nic się nie zmieniło.

Kolejna kwestia, nad którą warto popracować to czystość i uważności na drobne elementy - pod grzejnikiem, również w zasięgu ręki malucha kłęby kurzu i jakieś drobne elementy chyba po zabawach.



Edycja: zmieniam ocenę z 1–>5 z powodu ekspresowego kontaktu ze strony placówki z wyjaśnieniem i zapewnieniem o bezpieczeństwie zamontowanych kontaktów oraz zwróceniem uwagi na firmę sprzątającą.

Terapia Tomatis otworzyła przede mną nowy rozdział w pracy. Okazało się, że praca w 5cio osobowym zespole nie musi wiązać się z codziennym wycieńczeniem, a sama praca wcale nie jest taka męcząca i wkurzająca. Niby proste zrównanie wykresów przewodzenia- a jednak wielki krok do lepszego stanu psychocznego po pracy.

Obecnie na terapii jest moje 5cio letnie dziecko. Już po pierwszym etapie odsłuchów widać, że dziecko "lepiej slucha" i nawet jest trochę spokojniejsze.

Polecam!

Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z placówką. Szczególnie polecam terapię logopedyczna u Pani Ani Staniszewskiej - Hak, która jest wspaniałym terapeutą. Dodatkowo jest bardzo miła i ma podejście do dziecka. Po pół roku dziecko zrobiło ogromne postępy. Pani Ania wspaniale prowadzi zajęcia, posiada dużo pomocy terapeutycznych i ma wiele cierpliwości. Zawsze zajęcia są wspaniale przygotowane i atrakcyjne, dzięki temu dzieci chętnie uczestniczą i pracują.

Panie w recepcji bardzo pomocne i uśmiechnięte. Zawsze odbierają telefon lub oddzwaniają.

W placówce można realizować WWR i wizyty komercyjne.

Fajnie zorganizowana poczekalnia dla rodziców, można czekając na dziecko napić się czegoś ciepłego lub coś poczytać. Mały minus za wstawienie kanapy do wydzielonej części dla maluchów (kącik zabaw), która zajmuje dużo miejsca (jak już siedzą na niej rodzice to miejsca jest jeszcze mniej) przez co dzieci muszą bawić się w przejściu często blokując przejście do szatni i do toalet. Wcześniej w miejscu kanapy stał stolik z krzesełkami dla dzieci i to było dużo lepsze rozwiązanie.

Toalety czyste i pachnące.

Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z placówką, chodzimy tutaj z synem już od roku, uczestniczymy w kilku zajęciach takich jak integracja sensoryczna, terapia psychologiczna, TUS-y, na wszystkie zajęcia syn przychodzi bardzo chętnie , wychodzi z uśmiechem i nie chce kończyć zajęć. Panie prowadzące zajęcia są ekspertami w swoich dziedzinach zwłaszcza Panie Psycholog- Pani Daria i Pani Aleksandra, polecamy bardzo współpracę. Panie na recepcji są również zawsze uśmiechnięte i pomocne.

Korzystamy z usług Positive Therapy od ponad roku. Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów pracy terapeutki SI, która pomaga naszemu synowi. Syn zrobił ogromny postęp jeśli chodzi o koordynację ruchową, równowagę, śmiałość, odwagę. Kiedyś bał się zjeżdżalni, teraz wspina się sam bez problemu na kilkumetrowe ścianki wspinaczkowe. Nie mam wątpliwości, że to zasługa terapii SI. Dodatkowo firma ma bardzo profesjonalne podejście do klientów, pomaga w załatwieniu biurokracji. W poczekalni jest dostępny ekspres kawowy, herbata, woda. Polecam Positive Therapy!

Trafiliśmy do Poradni rok temu, synek korzysta z zajęć neurologpedycznych, fizjoterapii i SI, ostatnio również TUS. Zajecia można realizować w ramach wwr. W końcu trafiliśmy do miejsca gdzie jesteśmy kompleksowo zaoopiekowani. Synek uwielbia to miejsce, kadrę, a przez wzgląd na wcześniejsze doświadczenia, wiem że nie jest to takie oczywiste, bo był uważany za dziecko średnio współpracujące. Poradnia ma kącik zabaw, w którym dzieciaki spotykają się przed lub po zajęciach, co dodatkowo wpływa pozytywnie na odbiór miejsca. Zdecydowanie polecam.

Edit: podnoszę ocenę za bardzo profesjonalne i empatyczne podejście włascicielki poradni po tym jak wyrazilismy swoje niezadowolenie pierwszą wizytą. Pani Katarzyna zadzwoniła z przeprosinami, zaproponowała w ramach rekompensaty konsultację z innym specjalistą (panią Anetą Peroń - bardzo ciepłą, empatyczną osoba, a jednocześnie rzeczową i konkretną, odnoszacą sie do wszystkiego co mowiłam) oraz pokierowała nas dalej, sugerując co możemy u syna jeszcze sprawdzić. Pani Katarzyna była bardzo zaangażowana w naszą sprawę, za co jesteśmy jej wdzięczni.



Na wizycie byliśmy z rocznym dzieckiem, w którego zachowaniu martwiło nas kilka rzeczy i chcieliśmy skonsultować ze specjalistą, czy to może być związane z zaburzeniami SI (potrzeba mocnych bodźców do zaśnięcia, duży płacz przy przebieraniu, przewijaniu, częste rozdrażnienie, niechęć do przytulania).

Trafiliśmy do pana Ernesta Krajewskiego. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim brakiem profesjonalizmu. Pan Krajewski nie dał się wypowiedzieć do końca, przerywał. Jednak to co nas oburzyło najbardziej to nietaktowne i złośliwe komentarze pod koniec wizyty. Opiszę to na przykładach.

Wspomnieliśmy, że dziecko potrzebuje bardzo mocnych bodźców do zaśnięcia. Gdy mąż powiedzial, że po godzinnej sesji silnego lulania, przysiadów i gimnastyki z dzieckiem na rękach dzień w dzień jesteśmy zmęczeni, pan Krajewski skomentował: "co ja Wam powiem, też jestem zmęczony" i tu sie zaśmiał, dodając "sesja zaczyna się od 4 godzin...".

Inny przykład: mąż dopytywał o kwestię, która była poruszana na początku (kiedy zajmował się dzieckiem), potrzebował powtórzenia i doprecyzowania. Komentarz: "to już było mówione na początku, ale najwyraźniej pan nie słuchał" (a wizyta trwała prawie godzinę i poruszanych tematów bylo dużo).

Pod koniec wizyty rozmowa zeszła bardziej na tematy wychowawcze i rozwojowe rocznego dziecka. Mąż spytał pana Krajewskiego, czy mógłby nas pokierować dalej lub zalecić działania adresujące zgłoszone przez nas problemy. W odpowiedzi usłyszał "zaleciłbym kursy, ale nie wiem, czy nie jest Pan na to zbyt zmęczony".



Niewiele się dowiedzieliśmy w temacie, który nas interesował. Przykrym było to, że przyszliśmy po poradę z troski o dziecko, odsłoniliśmy się z naszymi obawami i spotkaliśmy się z tak lekceważącym podejściem i niepotrzebnymi komentarzami.



Rozumiem, że zgłaszane przez nas problemy z punktu widzenia terapeuty SI mogły być nieistotne, ale można było o tym powiedzieć w kulturalny sposób, bez docinek i złośliwości. W naszej ocenie pan Krajewski wykazał się arogancją, bezczelnością i brakiem taktu.



Dzień wcześniej wieczorem otrzymaliśmy telefon z poradni z prośbą o przesunięcie wizyty o 2 godziny później. Nie zgodziliśmy się. Może to było źródłem tego obcesowego zachowania?