Dzisiaj kupiliśmy w Leclerku mrożoną zupę pieczarkową. Ku naszemu zdziwieniu zupa okazała się być warzywną całkowicie pozbawioną pieczarek.Firma całkowicie nie panuje nad produkcją, HACCP tam jest zapewne tylko na papierze. Ciekawe czy ktokolwiek przeprowadza tam audyty. Skoro nikt nie panuje u nich nad procesem produkcyjnym to mam poważne obawy czy produkty spełniają wymogi bezpieczeństwa spożywczego.
Wspomniane produkty zostały zakupione w Leclerku Bielany dniu 17 10 2024. Opakowanie jest oznaczone w następujący sposób: 12/ 2025
Czasy, gdy mrożonki Hortexu były synonimem najwyższej jakości minęły już dawno. Jakość zup cały czas spada i obecnie większość cząstek ziemniaka w zupie ogórkowej to ziemniak zepsuty, z chorobą. Był czas, że trafiały się 2-3 zepsute na opakowanie. Pamiętam, że dawniej nie zdarzało się to wcale. Kupowałam tę zupę bardzo często przez całe dorosłe życie, ale przy obecnym gatunku więcej nie kupię, bo nie jadam ziemniaków porażonych chorobą. Smak też uległ pogorszeniu. Nie bez żalu, skreślam zupy Hortexu z listy zakupów.
Hortex zawsze kojarzył mi się z najlepsza marką ale to chyba było kiedyś. Dzisiaj zakupiona zupa jesienno zimowa. Na całą torebkę dwie brukselki i piec mini kalafiorów reszta to marchew i seler...no ciut szparagówka. Gdybym chciała marchwianke to kupiłabym sama marchew. Nie polecam
Mrozonki jedne z lepszych jakie można kupić w sklepach,..... Ale to czego możemy spodziewać się po zdjęciach na opakowaniu, a tym co w srodku jest dużym rozczarowaniem. Dotyczy głównie zup i makaronów na patelnie. Np. W dwóch poakowaniach makaronu alla carbonara nie znalazłam ani jednego kawalątka boczku, chociaż jest wymieniony w składzie.