Nobile Motors Sp. z o.o.

Szczerze zawsze miałem dobrą opinię o tym serwisie nie mniej jednak sytuacja z wczoraj mnie wyprowadziła z równowagi. Zaczęło się niewinnie bo po przybyciu na miejsce (dodam że jechałem z Warszawy) serwisant oznajmił mi że auta zastępczego na czas serwisu nie ma, pomimo zapewnienia jeszcze dzień wcześniej przez Panią z recepcji która dzwoniła potwierdzić godzinę ,, tak w systemie widzę zarezerwowaną GLA klasę na czas serwisu,, - no cóż trochę kiepsko zwłaszcza że miałem kilka spotkań podczas 4 godzinnego serwisu. Zacisnąłem zęby Pan tłumaczył się że auto przyjechało z uszkodzeniem od klienta etc. Zaproponował jakiś bon na taksówkę jednak totalnie mnie nie to nie urządzało. Podczas przyjmowania samochodu poprosiłem o sprawdzenie fotela kierowcy i zagłówka pasażera ( coś skrzypi ) od razu usłyszałem że niestety nie mamy na to czasu w tym wymiarze zarezerwowanych godzin, po czym usłyszałem szereg pytań o dodatkowe usługi jak czyszczenie układu klimatyzacji, wymianę wycieraczek, umycie samochodu na które jednak czas w usłudze by się znalazł...

Samochód do odebrania był już po 2:40h min tak więc sporo czasu zostało na ewentualne moje dodatkowe prośby... serwisant nawet nie zaproponował że może jednak poszukamy przyczyn. Udało mi się dotrzeć do salonu po 12 więc wyjeżdżam na trasę do Warszawy i słyszę potężny świst uciekającego powietrza przy dodawaniu gazu, wracam do serwisu ( zawrócenie na trasie to stracone 50 min jazdy i paliwo ) na miejscu okazało się że serwisanci nie zauważyli że jest nie wsadzona jakaś rurka od dopływu powietrza czegoś tam, usłyszałem że przepraszają ich wina ... lekka maskara, nie było w tym może nic w tym dziwnego gdyby nie fakt że dzień wcześniej salon miał wigilię pracowniczą ( co najpierw usłyszałem od dzwoniącej pani recepcjonistki, później stojąc przed 9 pod salonem od pracowników ...podobno było nieźle, działo się) zastanawiam się w jakim stanie byli Panowie serwisanci że wypuścili samochód z taką usterką a dodam że po rabatach wymiana olejów i kilku filtrów w 6 letnim samochodzie bagatela kosztuje 2700 więc nie mało, ale o jakości premium tego serwisu można zapomnieć. Szczerze nich każdy zastanowi się dwa razy czy warto tracić nerwy pieniądze i czas za taką usługę. Mam nadzieję że po Sylwestrze Ekipa ma wolne bo strach pomyśleć co się może wydarzyć.

Nie polecam w ogóle tego salonu ze względu na obsługę panów którzy siedza i zamawiają części:

1. Siedzi 3 panów i wszyscy nagle zajeci jak się wchodzi do salonu jak już z łaska któryś cie przyjmie to dopiero czeka cię ciężka przeprawa.

2. Żeby pan cos znalazł lub doradził to nie jest już w jego kompetencji bo z wielką łaska poszuka jak nie masz numeru daenj części bo masz tylko numer vin " paranoja".

3. Jak już Pan ŁASKAWIE znajdzie i stwierdzisz że ta część jest bardzo mocno droga i podziękujesz ale powiesz żeby udostępnił Ci numer części to z wyrzutem powie ze on nie jest od szukania numerów i jak chce taniej to na allegro żebym sobie numeru poszukał.



Chyba po to tam Ci ludzie siedza żeby doradzić poszukać jak ktoś numeru jakiejś części nie ma. Dodam jeszcze że jak byłem 2 razy wcześniej i zamówiłem części na parę tyś to było OK ale widocznie jak zamawiasz za mniejsze kwoty to już najlepiej żeby nie przychodzić i nie zawracać głowy.



Żenada nie salon NIE POLECAM

Gorąco polecam. Obsługa klienta na najwyższym poziomie zarówno Pan Sławomir Matyjaszczyk, który przyjmował moje auto jak i Pan Marcin Gniaź u , którego odbierałem samochód w 100% profesjonalni. Zostawiłem auto na akcję serwisową, a dodatkowo wykonano naprawę usterki za ładne "kilka tysięcy złotych " wszystko w ramach serwisu i bezgotówkowo, gdzie auto ma już ładnych parę lat. O wszystkim byłem informowany na bieżąco, auto zostało dokładnie sprawdzone, o dodatkowych mniejszych usterkach zostałem od razu poinformowany przedstawiono mi kosztorys i zapytano czy wyrażam zgodę na ich usunięcie. Jestem mile zaskoczony poziomem obsługi Mercedesa jak i tym konkretnym serwisem. Jestem przekonany, że warto tu wrócić. Kolejnym samochodem jaki zakupię będzie z pewnością Mercedes - Benz.

W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy miałem okazję zakupić używaną S-Klase 350d w 4mati'cu ( Pełny pakiet), którą jak się później okazało posiadała w sobie wiele ukrytych problemów takich jak "Usterka akumulatora dodatkowego, a także głośna praca silniczka od fotela". Nie wspomnę już o takich śladach użytkowania jak wyrwana zasłonka na światło w drzwiach od strony kierowcy, a także cukierek, który chamsko był zostawiony w kierownicy. Oczywiście jakieś mniejsze zabrudzenia również występowały ale nie zwracały na siebie, aż takiej uwagi. Ponadto udało mi się osobiście rozwiązać problem z brzydką pracą silnika pod fotelem. Rozwiązanie było proste, otóż ktoś zostawił chusteczkę pod fotelem, a w śrubie, która napędzana jest poprzez silnik znalazła się chusteczka uniemożliwiając prawidłową pracę fotela.



Ponadto jeden ze sprzedawców w momencie zauważenia nie prawidłowej pracy silniczka od fotela sugerował, że jest to spowodowane długim użytkowaniem fotela, co przenosi się na głośność pracy.



Jednocześnie nie wspomnę o przeglądzie technicznym, który został wykonany w samochodzie od razu po zakupie, który nie wykazał żadnych nieprawidłowości/uszkodzeń itp.