Dwukrotnie leżałem w tym szpitalu i potwierdzam, że standardy leczenia były jak w Chersoniu po wojnie.
Izba przyjęć wygląda jak wylęgarnia patogenów. Pomijając fakt, że jedzenie prawdopodobnie było dowożone z resztek schroniska dla psów to leczenie polegało na improwizowaniu tak, by przytrzymać petenta , żeby NFZ jak najwięcej zapłacił . Sanitariaty wyglądały jak w średniowieczu. Animacja czasu polegała na słuchaniu która zpielęgniarek miała romans z lekarzem lub ile trzeba zapłacić pod stołem za leczenie biologiczne
W trakcie leczenia jeden z mlodszych pacjentów dostał zatoru płucnego więc wezwano pogotowie na odział! Cóż było za zdziwienie, gdy po trzech latach otrzymałem za fikcyjne leczenie fakturę na 6000 zł. O
To nasza pierwsza wizyta w tym miejscu i jestem pod ogromnym wrażeniem. Było nam dane poznać przesympatyczne, piękne i mądre Kobiety o ogromnej wrażliwości i empatii. Szczególne pozdrowienia dla Pani z rejestracji ( Okienko nr 2 ), dla Pani z rejestracji ( Radiologia) i oczywiście dla Pani Doktor, która nas badała. Ja i mój syn Igor dostaliśmy pomoc na każdej płaszczyźnie. Pomimo lęku, stresu i niemocy czuliśmy się bardzo bezpiecznie...jakby nikogo poza nami nie było ❤️ Dziękujemy za Wszystko ❤️
W ostatnim czasie dużo zmieniło się w tym szpitalu. Zdecydowana większość personelu jest miła i przyjaźnie nastawiona a do tego oferuje fachową pomoc. Zostałam dobrze zaopiekowana, dostałam trafioną terapie. Profesjonalna opieka, wysokiej jakości usługi medyczne. Szpital jest jeszcze w trakcie remontu, ale już coraz lepiej się prezentuje.
Jak można przekładać wizytę u geriatry w taki sposób! W piątek jest info, że wizyta odbędzie się wcześniej = nie we wtorek, tylko w poniedziałek, z powodów organizacyjnych. Ja tez mam swoje powody organizacyjne i nie zawsze mogę wziąć urlop. Świat nie składa się (jeszcze) z samych emerytów uzbrojonych w nadmiar czasu. A info przez sms. Kiedyś dzwonili ale widać nie chcą wysłuchiwać ludzkich pretensji. Sms do chorej na demencję, bo niby nie mają telefonu do mnie - w listopadzie mieli. Zmarnowałam dzień urlopu, przejechałam 180 km i pocałowałam klamkę.
Robia dużo badan, ale organizacja okropna. Miesiące oczekiwania a czasami lata na diagnostykę. Na oddziale leży się około 2 tygodni, jedno badanie dziennie a czasami można 4-5 dni czekać bez badan w oczekiwaniu na wykonanie np. Rezonansu czy innego badania.
Dodzwonić się nie można, zawsze w kolejce jestem 9. Osobiście stoję przed rejestracją, w której siedzi 6 kobiet, ja dzwonię i co się okazuje, że jestem jak zawsze 9 w kolejce, nikt nie odbiera a Panie nadal siedzą i żadna nie rozmawia przez telefon. Jak to można zrozumieć?
Jak wygląda leczenie, tego nie wiem, aczkolwiek wiem jak działa łączenie telefoniczne. Aby porozmawiać z konsultantem trzeba oczekiwać kilka godzin? To jest żart, który idealnie pokazuje poziom polskiej służby zdrowia.
Czterodniowy pobyt na oddziale reumatologii. Czysty, zadbany oddział, dobre jedzenie, i ogólnie dobre warunki. Lekki chaos na izbie przyjęć ze względu na remont.
A co do samych lekarzy, bardzo profesjonalni, dokładni, badający z każdej strony, zlecający bez problemu wszystkie potrzebne badania.
Dla wszystkich marudzących, pamiętajcie, ze pracujące to osoby to tez ludzie, do tego mega obłożeni i przepracowani. Pacjentów jest OGROM, jeden pacjent wychodzi, drugi czeka już pod sala, mimo tego wszyscy uwijają się jak w ulu.
Jesli ktos ma zastrzeżenia, to najlepiej zrobicie kierując je na Wiejska, żeby to system się zmienił, bo ludzie w tym instytucie dają z siebie wszystko, ale jest ich po prostu za mało.
Organizacja tragiczna. Wizyty umawiane na konkretny termin ale i tak trzeba czekać bo pacjenci wchodzą według kolejki. Mimo umówionej konkretnej godziny (i prośby aby być wcześniej) czekałem na korytarzu ponad godzinę.