Podczas trasy urlopowej z przyczepą kempingową potrzebowałem zdiagnozowania usterki, mimo braku miejsc i natłoku pracy pomogła Pani z obsługi oraz dwóch sympatycznych mechaników. Naprawa na miejscu była nie możliwa ze względów czasowych, ale to dopiero okazało się po szczegółowej diagnostyce. Bardzo fachowa pomoc i podejście.
Odradzam serwisu silników boxer, robiłem eksploatację wymiana rozrządu w silniku typu boxer + płukanka i wymiana płynu chłodniczego. Płyn po miesiącu nabrał barwy "żuru" (niepoprawne wypłukanie "płukanki" z układu), a sam rozrząd po 3 latach czyli dokładnie dziś, bo dopiero co dzwonił do mnie inny mechanik, był tak naciągnięty że aż nagrał filmik i wstawi to na yt, bo nie dowierzał że można tak złożyć rozrząd... Dodatkowo cudem było to że wytrzymało to tyle lat... Jak ktoś nie jest w temacie to groziło to zerwaniem paska + remont silnika za kilka tyś zł (silnik kolizyjny), gdybym nie zlecił wymiany na oryginalnych częściach pewnie musiałbym przez tych partaczy wydać kilka tyś w niepotrzebny remont, bo do niczego by się przecież nie przyznali na pewno... Wymiana była około 3 lat temu, możliwe że kadra się zmieniła do dziś, nie wnikam ale odradzam. Polecam za to Lakiernie, dobrze dobierają lakier, mimo utłuczenia maski przy montażu o podszybie (mogli podłożyć szmatki, a tego nie zrobili). To reszta ok spasowanie itd.
Krótka piłka - jakiś czas temu jechałem do Zakopca przez Oświęcim. Pech chciał, że w tej trasie strzeliły mi oba paski wielorowkowe - zarówno ten od alternatora jak i od pompy wspomagania - Renault Clio II.
Pierwszy napotkany warsztat był nieczynny z powodu urlopu... w drugim z dużą dozą ambiwalencji stwierdzono ( o zgrozo) że ich elektryk jest na urlopie - śmiechu warte... mimo, że sugerowałem właśnie paski...
Ten warsztat był trzeci.
Podjechałem, powiedziałem jak się sprawy mają i powiedziałem o swoich podejrzeniach.
"Majster" - który zajął się od ręki moim samochodem, potwierdził że problem leży w paskach. Udałem się do biura w celu dobrania części, po chwili jeden z pracowników pojechał po części.
Samochód był gotowy do drogi dosłownie w godzinkę - za co ukłon dla Panów. Za wymianę 2 pasków zapłaciłem (części + robocizna) 120 zł... co uważam za dobrą cenę z uwagi na to że co niektórzy zdziercy w moich rodzimych Tarnowskich Górach potrafią z ceny 40 zł pojedynczego paska zrobić 60 na fakturze plus 50 za robociznę... oczywiście cały czas mówimy o 1 pasku...
Tak więc polecam za profesjonalne podejście w kryzysowej dla mnie sytuacji - i nie kantowanie na cenach części i robocizny.