Straszne przeżycie, brak mi słów. Moja dziewczyna i ja, jako turyści, po raz pierwszy odwiedzaliśmy Kraków i Polskę. Wsiedliśmy do autobusu i podeszliśmy do kierowcy, aby zapłacić za bilety, jak to ma miejsce w większości krajów, które odwiedziliśmy. Ponieważ nie mówił po angielsku, po prostu wskazał na maszynę na środku autobusu.
Wszystko było po polsku, przez co nie mogliśmy zrozumieć różnic pomiędzy biletami. Pytaliśmy ludzi wokół nas, ale oni też byli turystami i nie wiedzieli. Kupiliśmy dwa bilety, które jako pierwsze pojawiły się na panelu.
Po około 5 minutach do autobusu weszło dwóch inspektorów, poprosili o bilety i poinformowali nas, że omyłkowo kupiliśmy bilety studenckie i w związku z tym musimy zapłacić karę w wysokości 1000 zł.
Argumentowałem, że to absurd, że jesteśmy turystami, wszystko jest po polsku i nie mamy możliwości sprawdzenia, które bilety są prawidłowe. Obniżyli do 350 zł i powiedzieli, że jeśli nie zapłacimy, wezwą policję.
To oburzające, jak aroganccy i apodyktyczni byli inspektorzy, którzy nie okazali wrażliwości na sytuację. Jaki jest cel? Próbować wyłudzić turystów? Podmiot publiczny to robi? Popełniliśmy błąd, kupując niewłaściwe bilety, ale gdzie jest empatia w postawieniu się w czyjejś sytuacji?
Jestem Portugalczykiem i nie tak traktujemy naszych turystów. Rozumiemy, że są one cenne, przynoszą pieniądze naszej gospodarce i są bardzo ważne.
Przy zakupie biletów automaty biletowe nie drukują biletów. Maszyna wystawia pokwitowania płatności puste. Kontaktując się z obsługą, pracownicy odpowiadają, że bilety zostały wydrukowane i że z automatem wszystko w porządku. Chociaż zdarzyło się to więcej niż raz.
Dziwią mnie opinie 1 gwiazdkowe, są to osoby, które chyba nie wyjeżdżają poza Kraków. W porównaniu do innych dużych miast w Polsce, ale również i w UE komunikacja miejska w Krakowie funkcjonuje dobrze, nowoczesne i zadbane tramwaje oraz autobusy, oczywiście przedkłada się to na ceny biletów, które są odrobinę za wysokie. Spóźnienia naturalnie, że są ze względu na wieczne korki. Linia 139 z której korzystałem przez długi czas nigdy nie była punktualna i nie jest. Jedną gwiazdkę odejmuję za chamstwo pewnej grupy motorniczych, którzy nadużywają sygnałów dźwiękowych na ul. Królewskiej, jadą rozpędzeni i oczekują, że w sekundzie będą mieli wolne tory. Nie znają również pewnych przepisów - kierowcy pojazdów mają na tej ulicy prawo korzystać z torowiska i skręcając z Królewskiej w boczne ulice mają obowiązek robić to od lewej krawędzi jezdni, czyli z torowiska, o czym motorniczy zdają się nie wiedzieć!
Trzymajcie się rozkładów jazdy na przystankach albo je zaktualizujcie!!!
Linia 174 notorycznie się spóźnia lub w ogóle nie przyjeżdża. Sprawdźcie to bo tylko z tą linią jest problem widocznie kierowcy mają swój rozkład jazdy...
Autobusowa komunikacja miejska to totalnie nieporozumienie. Ta firma i ich kierowcy nawet we wczesnych godzin porannych, kiedy nie ma jeszcze dużego natężenia ruchu, nie potrafią trzymać sie rozkładu jazdy i przyjeżdżać punktualnie. Katastrofa.
MPK postanowiło chyba od jakiegoś czasu na wszelkie sposoby utrudniać pasażerom zakup biletu. Jest to jedyne miasto w Polsce, gdzie biletów nie można kupić w kioskach ani nawet w… punktach sprzedaży biletów MPK. Większego absurdu to jeszcze nie widziałem. Nie dość, że są tylko 2 czy 3 punkty obsługi pasażera, gdzie w innych miastach jest przynajmniej kilkanaście, to jeszcze można w nich tyko wyrobić jakieś karty, a zwykłych biletów kupić to już nie. Jedyną możliwością kupienia biletu są automaty, które notorycznie sie psują. Czasami mam nawet wrażenie że częściej są zepsute niż działają, kilka razy zdarzyło mi się że zapłaciłem, a biletu nie dostałem. Poza tym nigdy nie wiem czy trafię na automat, który przyjmuje tylko monety, tylko kartę czy może na taki, który nie działa w ogóle i w razie kontroli dostanę mandat, mimo że nie było jak kupić biletu…