KOMENDA WOJEWÓDZKA POLICJI

Nie polecam instytucji. Wpadłem akurat na obiadek do "Mamusi" do Lublina i "nie wiem" skąd instytucja wiedziała że jestem po wielu latach w Lublinie, zadzwonił policjant z wydziału żebym wpadł wyjaśnić pewną sprawę bo on i tak mnie znajdzie jakimiś niebieskimi radiowozami. Pomyślałem że, no dobra masz Pan większą moc w tym kraju, ja w sumie nic na sumieniu (zawsze starałem się LATAĆ sam z moimi problemami), późna jesień więc jak zawsze mi gorąco, ubrany "letnio" zostaje wprowadzony do pokoju, wyjaśniona sprawa bo nic na mnie nie ma !!! Nagle Pan policjant podnosi jakąś słuchawkę telefonu z lat 80'tych i mówi do niej tak, cytuje: "No wszystko już OK, zaraz wyprowadzam..." - Pomyślałem że to telefon do dyżurnego żeby nam domofon kliknął, schodzimy po schodach a tam 3'tech "czarnych" Panów policjantów z kajdankami i mówią, no to teraz sprawa WARSZAWA ! Szok. Mamy już prędko nie zobaczę ? Co z kolacją ? Też czekała... No i w transport 2 tygodnie (tydzień czasu Lublin, Południowa, 1 doba Piotrków Trybunalski i prawie tydzień Warszawa Służewiec) bo tak Pani prokurator zarządziła z Warszawy. Boli mnie tylko to że oszukali mnie. Że na chwilę coś wyjaśnić, starą sprawę. Zaufałem z pomocą dla mnie, oszukali mnie. Nigdy już się nie dam nabrać. Nienawidzę jak ktoś kłamie. NIE POLECAM !

Mam pytanie. Czy nieoznakowany radiowóz może użyć sygnału świetlnego na kilka sekund, tylko po to, żeby wyprzedzić samochód stojący przed przejściem dla pieszych i przepuszcza ludzi? I potem najechać na kogoś, na środku przejścia dla pieszych, minąć go o kilka centymetrów, wyłączyć sygnał świetlny i odjechać przekraczając prędkość? Czy ktoś z komendy może mi odpowiedzieć? Byłem świadkiem takiej sytuacji i naprawdę mnie zaciekawiła. Kto pilnuje tych którzy pilnują...