Bez układów i znajomości na sprawiedliwe i rzetelne dochodzenie nie ma co liczyć!!! Niestety odniosłem wrażenie że nikomu nie zależy na wyjawienie prawdy a cierpią na tym niewinni ludzie ... Policja jednak powinna dążyć do ujawnienia prawdy!!!
Jestem BAAAAARDZO WDZIĘCZNA panom: Borówek oraz Wickowski za okazaną mi pomoc w dniu 16.12.21r. w godzinach 11-14. Cierpliwi, kompetentni i wyrozumiali w sprawie mojego zgłoszenia. Zgubiłam telefon, w którym były informacje bardzo dla mnie ważne.
Nasze policjanty z opaczewskiej to złote chłopy. Blyskotliwi jak trzon szpadla i mili jak barszcz sosnowskiego. Należy im również bezapelacyjnie przyznać, że niezmiernie efektywnie bawią swą wyrafinowaną troglodycją -wręcz nią zarażają. Ponadto są mistrzami kamuflażu, zawsze gdy na nich czekam okazuję się że już byli -how they do that?
Oby tak dalej chopaki. Poczucia humoru nigdy nie jest za mało. Dzięki to niesamowite móc osobiście spotkać tak udanych i zgranych w działaniu komików.
Chęć zgłoszenia kradzieży roweru była okupiona dwugodzinny oczekiwaniem przy pustym komisariacie, ewidentnie dyżurny (łysy)policjant brał mnie na przeczekanie( "bo niedziela" )po wysłuchaniu mnie, kpiny n.t. szacowanej wartości roweru. Po takich akcjach człowiek traci szacunek do tych służb....
Zeznawałam w sprawie zgłoszonej przez sąsiadkę jako świadek, którym nie byłam. Wezwanie dostałam ponad pół roku po zajściu, trudno cokolwiek pamiętać po takim czasie, zgłosiłam się na wskazaną godzinę i spędziłam 1,5 kolejnej na korytarzu, czekając aż ktoś łaskawie zejdzie. Biura w fatalnym stanie, prawie nie ma na czym usiąść, pani policjantka nieznanego mi stopnia zdecydowanie nieprzyjemna, choć jest się świadkiem, a nie oskarżonym, notabene zeznawałam w lutym ub. roku, do tej pory sprawa nie załatwiona.