Niestety pracuję w tej "firmie" wiec mogę coś powiedzieć na jej temat...
wykorzystują jak tylko mogą, zmiany grafiku ok 14 razy w miesiącu, więc zero planów. Chcesz dzień wolny? Owszem dostaniesz go ale dostaniesz mniejszą wypłatę, oczywiście ci którzy są przyjaciółmi kierownika nie muszą pisać bo wolne dostaną...
planujesz urlop? nieważne, możesz sobie planować i tak dostaniesz go wtedy kiedy kierownik będzie chciał ci go dać... a odezwiesz się to powie ci że nie ty jesteś kierownikiem, że brak ludzi do pracy itp.. owszem ludzi w biedronce będzie brakować bo nikt nie da się wykorzystywać. Te wszystkie bajki typu godne warunki pracy, możliwość awansu, rozwoju, bogaty pakiet socjalny czy atrakcyjne wynagrodzenie TO BUJDA.. ludzie nie dajcie się omamić i omijajcie tą firmę szerokim łukiem! Tam naprawdę trzeba bardzo ciężko pracować fizycznie, ciągle dostawy po dwa trzy tiry dziennie a jak pokażesz że umiesz robić to będą cię poganiać i mówić "szybciej, stać cie na więcej" kierownicy wykorzystują jak tylko mogą bo jak pracownicy wyrobią plan to kto dostanie premię? Oczywiście kierownik...
dlatego jest taki nacisk na pracownika, na jego wydajność, bo pracownikowi rzucą 100zł do wypłaty a kierownik zgarnie tysiąca i takie są realia w biedronce. Dużo by można było pisać na ten temat ale uważam że nie ma potrzeby, sam chcę się zwolnić z tego kołchozu, zrobiłbym to nawet dziś, ale jak wiadomo tu u nas w Przemyślu ciężko o jakąś normalną pracę a mam na utrzymaniu rodzinę, ale jeśli miałbym szansę to skorzystałbym z niej bez wahania. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że moja opinia będzie pomocna komuś kto waha się czy podjąć pracę w Biedronce.
Pracowałam i roku nie wytrzymałam. Trzeba mieć naprawdę końskie zdrowie, kręgosłup ze stali, siłę atlety, być dostępną w weekendy i na nocki i mieć maksymalnie odporną psychikę.