Załadunek w jednym miejscu, odbiór dokumentów w innym miejscu jest parking, ale jak jest zmiana zmiany to autobusy blokują parking na pół godziny i nierealne jest zostawienie prośby o opuszczenie nawet po stróżu uwagi.
Bardzo zły stosunek do pracowników z Ukrainy, nie kontaktujcie się z agencją, planistami kariery, bo osiedlą was w Lipnie w schronisku z wagonów, gdzie tankują tam Gruzini i Mołdawianie, też straszą, ewroprach schronisko na ogrodowej 1a w Lipnie , nie zatrzymuj się tam.
Są wyzyskiwaczami, nie rozumieją, że odpoczynek 20 minut, aby „nakarmić się” w firmie, w której pracują 12 godzin pod rząd jest niemożliwy, w firmie nie ma humanitarnego traktowania
Rozładunek od przyjazdu do końca zajął nie więcej niż 20 minut, czytając recenzje myślałem, że będę tu bezczynny przez co najmniej godzinę, ale wyszło bardzo szybko
Kpina żal i nerwy tak można dopsumowac ta firmę. Duzo aut wszyscy czekają nie dość ze czekasz na załadunek to jeszcze na dokumenty od przyjazdu 5.30 godzina 14 jeszcze człowiek czeka
Nie jest za różowo, tym bardziej jak wyślą cię na załadunek na ul.energetyków. Awizację miałem na 6:00 byłem tam o 5:50, drugi w kolejce z dużych i jeden busiasz. wyjechałem o 18:00. Nie dość ze mają jakieś dziwną teorie ze po dwóch załadunkach jeden mają rozładunek, zamiast brać według kolejności awizację albo chociaż zameldowania, to na dodatek to burdel na magazynie ze wózkowy nie ogarnia tematu gdzie jest towar i szuka przez pół dnia. Zresztą właśnie wózkowy, temu tez do pracy ręce się nie rwą, woli sobie czas w pracy spędzić na pogaduchach niż na załadunkach.
Czytając opinie dochodzę do wniosku że chyba miałem szczęście. Byłem z dostawą. Awizacja na 8.00 a o 9.30 byłem już poza firmą. Poszło gładko i przyjemnie
Masakra załadunek sześciu palet 3 godziny, pytanie o brygadziste, gdzieś tam jest, nikt nic nie wie, jeżdżenie z magazynu do magazynu nawet po 20 km, kiepski parking, toaleta trochę ryzyko, jedyny plus do dogodny dojazd z obwodnicy węzeł Świetochłowice, i nie którzy co tam pracują jak na taką firmę spodziewałem się czegoś więcej.