Zdecydowanie najlepszy hotel ze wszystkich w Płocku. Pokoje czyste, dostępne lodówki dla gości, ogród piękny. Szczególny plus za obsługę, pani Beata jest pomocną i pełną profesjonalizmu osobą, co przy standardzie obsługi w tym mieście jest rzadkością. Polecam!
Umówiliśmy się na spotkanie jechaliśmy ponad 100 km specjalnie tylko do Pani z Amore. Po przybyciu wszystko było zamknięte i nikt nie odbierał telefonu. Kpina.
Jak dla mnie jedno z fajniejszych miejsc na mapie Płocka. Czysty pokój wyremontowany, zaznaczam że korzystałem z opcji deluxe. W każdym razie jak dla mnie 5 ✨
Jeśli ktoś zamierza korzystać z usług Amore to zachęcam do zapoznania się z moimi doświadczeniami.
Wybraliśmy się całą rodziną na wypad na weekend. Po telefonie do miłej Pani okazało się że jest miejsce i plac zabaw dla dzieci. Spytałam czy nie będzie wesele ani żadnej innej imprezy, bo ja jestem w 8mym miesiącu ciąży i mamy jeszcze dwójkę małych dzieci. Pani zapewniała, że żadnej imprezy nie będzie i nawet gdyby była to na pewno sama by poinformowała. Na tym kończą się miłe sprawy.
Po przyjeździe powitały nas strome schody-dla mnie już były dużą przeszkodą. Pokój lata świetności miał już dawno za sobą, ale dla nas to akurat nie był problem. Pająk w łazience- mąż ubił i po sprawie. Pani przyszła po zapłatę z góry i zniknęła. Zaczęło się o 21.00. Muzyka trzęsła ścianami a w naszych głowach wszystko podskakiwało wraz z rytmicznym łup łup. Dzieci oczywiście nie mogły zasnąć. Po telefonie do miłej Pani właścicielki o 22.00 otrzymałam sms że jest w kinie. Po naszych zażaleniach odpisała że to nie gra u nich, a jej nie ma. Poprosiliśmy o zmianę pokoju na drugą stronę- dalej od miejsca z którego dobiegała muzyka-to akurat udało się bez problemu. O 1.00 mąż zadzwonił na policję, policjant od razu wiedział gdzie i sam podał nazwę przybytku:) Przyjechał tak jak obiecał i załatwił sprawę. Zasnęliśmy dopiero o 2.00 i miły wyjazd stał się koszmarem nieprzespanej nocy. Nad ranem udałam się na spacer po terenie. Okazało się że z tyłu domu weselnego jest jeszcze ogromna otwarta altana, w której miała miejsce opisana impreza.
Podsumowując:
Właścicielka nas okłamała i jeszcze wiedząc o imprezie przyszła od razu po naszym przyjeździe do nas po pieniądze. nie odbierała telefonów tylko udawała, że jest w kinie-przypuszczamy że ogarniała imprezkę w altance. Miejsce mające lata świetności dawno za sobą. Plac zabaw to może kiedyś tam był, teraz same pordzewiałe antyki-bałam się żeby dzieci się tam bawiły.
Zimno w pokojach,po włączeniu klimatyzacji przyszedł ktoś z obsługi żeby oddać pilota od klimy i włączyć grzejnik. Pokój w stylu PRL malutki telewizor który sniezy. Jedyny plus podwójne łóżko.materac na łóżku masakra poplamiony żółty. Przez 5 dni pobytu nawet ręczników nikt nie wymienił. Za tą cenę stanowczo nie polecam.
Bardzo zimno. Ogrzewanie wyłączone. Zimno na sali głównej w okolicy 15 stopni. Lokal organizowal spotkanie firmowe i sala w ogóle nie ogrzewana. Trzeba było siedzieć w kurtce. Nie przystosowana do obecnych warunków.