Przyjechałam 60 km do szpitala myślałam że będę miała dobrą opiekę
Co pierwsze podałam swoje badania co miałam bardzo złą morfologię i badania serca
Lekarz nawet dobrze nie sprawdził i dał mi po 1 minucie badania byłam zdziwiona ale zrobił mi badania serca
Potem po kilku godzinach przyszli do mnie ( miałam bardzo wysoką gorączkę ) lekarze normalnie robili zakład czy mam covida i strasznie się bałam
Wynik wyszedł pozytywny zaczęłam płakać
Potem zawieźli mnie na prześwietlenie płuc potem miałam badani jamy brzusznej płakałam normalnie bo nie miałam siły ale był plus że udało mi wstać i podjeść do automatu gdzie był gabinet usg
Czekałam kilka godzin na usg jamy brzusznej na korytarzu
Nawet nikt nie chciał podać info za ile pani doktor przyjdzie żeby robić usg
Czekanie było najgorsze było zimno strasznie
Ale przyszła i zrobiła usg wtedy czekałam na pielęgniarki
W końcu przyszły i zabrały mnie na sale
W końcu zaczęło się dziać
Dali mi w końcu iść do toalety nawet to był plus
Dali kroplówki i poszłam spać
Na drugi dzień o 6 rano pani doktor przyszła i powiedziała że mogę iść do domu. Wtedy byłam zdziwiona jak osoba z covidem ma dostać się do domu, ale zadzwoniłam do brata żeby przyjechał po mnie.
Mam złą opinie o tym szpitalu bo sobie zakłady robią o covidzie plus czekanie 4 godziny na kogoś żeby coś się zaczęło
Plus jeszcze wywalanie do domu w złym stanie I jeszcze z covidem
W kwietniu br powróciłem na oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Copernicus w związku z całkowitą wymianą drugiego stawu biodrowego,tym razem prawego. Zespół oddziału z drobnymi zmianami, ale bez zmian czystość, życzliwość, delikatność i profesjonalizm.Tu każdy wie co ma robić, wszystko ułożone i dobrze zorganizowane. Ci ludzie po prostu wiedzą po co przychodzą do pracy i wykonują ją doskonale. Nawet jakość posiłków się poprawiła. Dziękuję serdecznie całemu personelowi CU-O a w szczególności mojemu lekarzowi prowadzącemu doktorowi Arkadiuszowi Szycmanowi, w którego ręce bez wahania można powierzyć swoje zdrowie. Doktor Szycman - dobry człowiek, cierpliwy, wyrozumiały,znakomity lekarz przez dwa lata zajmował się moim leczeniem, osobiście wykonał zabiegi wstawienia endoprotez obu stawów biodrowych. Dzięki niemu w biodrze lewym operowanym w ubiegłym roku nie odczuwam żadnych dolegliwości, jest sprawne w stu procentach a w biodrze prawym operowanym w br, po rehabilitacji dochodzę do pełnej sprawności i żyję bez bólu. Z czystym sumieniem mogę polecić zespół Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Copernicus jako ludzi zaangażowanych, oddanych swojej pracy, potrafiących nieść pomoc drugiemu człowiekowi. Jeszcze raz wyrazy uznania i szacunku.
Zostałam przyjęta na SOR w listopadzie tamtego roku. Panie rejestratorki to kpina. Mnie jeszcze w miarę potraktowały, ale byłam świadkiem wielu nieprzyjemnych sytuacji. Czekałam na przyjęcie kilka godzin. Na sali SOR-u było różnie. Leżałam 2 dni. I tu też mogłabym dużo opowiedzieć. Byłam z daleka, nieprzygotowana, więc 2 dni nikt nie ogarnął, że leżę bez jedzenia, tak samo kilku innych przyjętych pacjentów. Kilka lekarzy w porządku, kilka nie, tak samo ratowników i pielęgniarek. Wszyscy powinni przechodzić kursy z empatii i bycia CZŁOWIEKIEM a nie katem. Rozumiem zmęczenie, gorszy dzień, ale co mają powiedzieć chorujący pacjenci, kiedy Cię boli, nie wiesz co się z Tobą dzieje to ostatnie co chcesz by Cię spotkało to gburowaty lekarz czy pielęgniarka traktująca Cię jak śmiecia. Niektórzy pacjenci byli pod dobrą opieką innym trafiło się piekło. Później trafiłam na Oddział Wewnętrzny i Hipertensjologii. Najprzyjemniejszy personel to ten ze wschodnim akcentem. Jeden z Aniołków tego szpitala to pani Swietłana (o ile dobrze pamiętam). Kolejnym Aniołkiem był młody pan kardiolog, jako jedyny daje poczucie bezpieczeństwa w tym szpitalu, życzę mu jak najlepiej, bardzo opiekuńczy i zaangażowany. Reszta pielęgniarek na tym oddziale nieprzyjemna, część wręcz chamska.
Później trafiłam na Oddział Neurologiczny. Zupełnie inny świat w porównaniu z Wewnętrznym. Panie pielęgniarki świetne kobiety, miłe, pomocne, troskliwe. Dzięki nim szybciej można stanąć na nogi. Szczególnie Aniołami okazali się być pani Ilona, jedna z pań sprzątających ze Smętowa, pan opiekun oraz pani fizjoterapeutka :) Dzięki tym ludziom dałam radę wyleżeć cały miesiąc.
Jeśli chodzi o diagnostykę to jest na wysokim poziomie. Tak długo robiono mi przeróżne badania, sporo konsultacji z różnymi specjalistami aż znaleziono przyczynę mojego gorszego stanu zdrowia. Za to będę już zawsze wdzięczna.
Neurochirurgia - nie miala operacji ale jeden dzien poleżalam. Moje odczucia - baardzo pozytywne. Pielegniarki bardzo miłe! Pani która pobierała mi krew bardzo delikatna. Dostalam dobry obiadek (schab w sosie warzywa makaron), wypilam kawke (pani zalała mi i przyniosla - dziekuje♥️) wszyscy usmiechnieci, pomocni. Pani w recepcji tez przemila, usmiechnięta. Oddzial nowoczesny. Kolacji nie zdążylam juz zjesc a szkoda :) bardzo milo spedzilam tam dzien. Tv platna. Mozna przez internet - 1 dzien 18zl, 3 dni 36zl. Operacji koniec końcow nie mialam ale jesli tam wroce na operacje to z miłą chęcią. Pozdrawiam caly oddział!